Filter Post Format:


Województwo śląskie najatrakcyjniejsze dla inwestorów.

Aktualności Możliwość komentowania Województwo śląskie najatrakcyjniejsze dla inwestorów. została wyłączona

Najatrakcyjniejszym dla inwestorów województwem jest, podobnie jak w roku ubiegłym, śląskie – wynika z opublikowanego w środę raportu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR).
Na drugim miejscu uplasowało się województwo mazowieckie, a na trzecim dolnośląskie, które – w porównaniu z ubiegłoroczną edycja raportu – awansowało, spychając na czwartą pozycję małopolskie.

W raporcie oceniana jest atrakcyjność inwestycyjna województw i regionów w kategoriach: dla działalności przemysłowej, usługowej, zaawansowanej technologicznie.

Otwarto drogę ekspresową do lotniska Katowice-Pyrzowice.

Aktualności Możliwość komentowania Otwarto drogę ekspresową do lotniska Katowice-Pyrzowice. została wyłączona

Ekspresowa trasa do lotniska w Pyrzowicach to jedno z najbardziej oczekiwanych połączeń drogowych na Górnym Śląsku.
Otwarto drogę ekspresową do lotniska Katowice-Pyrzowice. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

12-kilometrowy odcinek jednojezdniowej drogi ekspresowej
z Podwarpia do Pyrzowic (Śląskie) otworzył w poniedziałek minister transportu Jerzy Polaczek. Nowa trasa pozwoli na szybki dojazd z drogi krajowej nr 1 do Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach.

– Ta droga nie jest oddawana dla polityków, tylko dla 1,4 miliona pasażerów lotniska w Pyrzowicach, dla budowy dobrego układu komunikacyjnego dla Śląska i połączenia tej drogi ekspresowej – po dobudowaniu drugiej jezdni w 2009 r.
z przyszłą autostradą A1 – powiedział w poniedziałek Polaczek.

Ekspresowa trasa do lotniska w Pyrzowicach to jedno z najbardziej oczekiwanych połączeń drogowych na Górnym Śląsku. Kosztowała ok. 200 mln zł. Jej budowa ciągnęła kilka lat, była opóźniana m.in. protestami mieszkańców miejscowości, przez które przebiega. Do tej pory dojazd do Pyrzowic prowadził wąskimi drogami wojewódzkimi.

(źródło: Wnp.pl, PAP, 21 listopada 2006)

Gliwice: powstanie park logistyczny.

Aktualności Możliwość komentowania Gliwice: powstanie park logistyczny. została wyłączona

Slough Estates wybuduje w Gliwicach park logistyczny o powierzchni całkowitej ok. 60 tys. m2. Pierwszy etap inwestycji o powierzchni magazynowej 25 tys. m2 zostanie oddany do użytku w trzecim kwartale 2007 r.
Firma Slough Estates kupiła działkę o powierzchni 12,7 ha położoną jest przy ulicy Kozielskiej w Gliwicach. Pierwszy etap inwestycji o powierzchni magazynowej 25 tys. m2 zostanie oddany do użytku w trzecim kwartale 2007 r.

Slough Estates jest właścicielem 1,5 tys. hektarów ziemi w Europie i w Stanach Zjednoczonych, w tym 400 hektarów pod zabudowę. W swoim portfolio firma posiada 4 mln m2 powierzchni biznesowej, której łączna wartość przekracza
8 mld Euro. Na świecie ponad 1,7 tys. firm wynajmuje obiekty Slough Estates, a ponad 40 proc. projektów firma realizuje dla swoich stałych klientów.

Roczne wpływy firmy z wynajmu wynoszą 520 mln Euro. Slough Estates działa głównie w Londynie, Amsterdamie, Brukseli, Paryżu, Dusseldorfie, San Francisco i San Diego, a od 2006 roku także w Pradze, Budapeszcie, Warszawie, Łodzi, Poznaniu i Gliwicach.

(źródło: Marcin Pronobis, wnp.pl – 8 listopada 2006)

Tyskie Delphi przyjęło 400 nowych pracowników.

Aktualności Możliwość komentowania Tyskie Delphi przyjęło 400 nowych pracowników. została wyłączona

Ponad 400 nowych pracowników przyjęła w tym roku fabryka układów kierowniczych Delphi w Tychach. Firma zapowiada dalszy wzrost zatrudnienia w zakładzie oraz uruchomienie nowego w Gliwicach. Rekrutacja pracowników rozpocznie się na początku przyszłego roku.
W gliwickim zakładzie, do którego uruchomienia się przygotowujemy, będą wytwarzane, podobnie jak w Tychach, kolumny kierownicze. Fabryka, zlokalizowana w gliwickiej części Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, ma ruszyć w trzecim kwartale 2007 roku – poinformował Marcin Ruta, dyrektor zakładu Delphi w Tychach.

Dodał, że produkcja będzie prowadzona w hali wynajętej od firmy deweloperskiej, dlatego oprócz rat leasingowych Delphi nie będzie ponosić innych kosztów związanych z inwestycją, za wyjątkiem nakładów na maszyny i urządzenia.

Tyska fabryka Delphi jest największą inwestycją koncernu w Polsce i daje zatrudnienie niemal tysiącu pracownikom.
W październiku zakład wyprodukował milionową kolumnę ze wspomaganiem elektrycznym EPS – Electric Power Steering. – Na wyprodukowanie pierwszego miliona kolumn z EPS czekaliśmy ponad 3,5 roku. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami, kolejny milion będziemy mieć w ciągu najbliższych 12 miesięcy – ocenił dyrektor, podkreślając, że firma stale zwiększa produkcję od początku istnienia tyskiego zakładu. Nowe kontrakty będą wymagały dalszego wzrostu zatrudnienia.

(źródło: Gazeta Wyborcza, pap 9 listopada 2006)

Tychy – jedna z dwóch największych inwestycji dofinansowanych z UE nabiera tempa.

Aktualności Możliwość komentowania Tychy – jedna z dwóch największych inwestycji dofinansowanych z UE nabiera tempa. została wyłączona

19 października br. została podpisana pierwsza umowa budowlana o wartości ponad 20 mln EUR dotycząca realizacji największej inwestycji w historii Miasta Tychy.
Tychy - jedna z dwóch największych inwestycji dofinansowanych z UE nabiera tempa. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

19 października br. została podpisana pierwsza umowa budowlana
o wartości ponad 20 mln EUR dotycząca realizacji największej inwestycji
w historii Miasta Tychy. Gmina Tychy jeszcze w tym roku otrzyma ponad 15 mln Euro zaliczki na realizację projektu “Gospodarka ściekowa w Tychach”. W sumie dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Spójności wyniesie ponad 75 mln Euro. To jeden z dwóch największych projektów tego typu dofinansowanych
w Polsce w 2004 roku.

Podpisana umowa – pierwsza z 6 umów na roboty budowlane w ramach projektu – dotyczy budowy kanalizacji sanitarnej i deszczowej w tyskiej dzielnicy Czułów.

Wykonawcą robót będzie międzynarodowe konsorcjum firm P.R.I. “POL-AQUA S.A. (Piaseczno), Firma Inżynierska ALL-PRO Sp. z o.o. (Bielsko-Biała), oraz Budownictwo Drogowe ALTCOM (Ukraina, Donieck).
Prace przy budowie kanalizacji w Czułowie ruszą na przełomie II i III kwartału 2007r.
i potrwają do czerwca 2009r.

– Wyczekiwana od wielu lat budowa kanalizacji w Czułowie sprawi, że tyska infrastruktura w tym zakresie będzie jedną z najnowocześniejszych w kraju – mówi Zbigniew Gieleciak, Pełnomocnik Prezydenta ds. Realizacji Projektu “Gospodarka ściekowa w Tychach”
i prezes RCGW S.A.

Prace przyspieszy podjęta niedawno przez Radę Miasta Tychy uchwała o przeznaczeniu dodatkowej kwoty w wysokości ok.66 mln złotych z budżetu miasta na realizację projektu.
– Głęboko wierzę, że dodatkowe środki na realizację projektu, które przekażemy
z budżetu miasta nie są wydatkiem, a inwestycją, która przyniesie wymierne zyski zarówno miastu jak i wszystkim tyszanom – powiedział Andrzej Dziuba, prezydent Miasta Tychy.

Tychy jako jeden z pierwszych beneficjentów z roku 2004 Europejskiego Funduszu Spójności spełnił stawiane przez Komisję Europejską warunki otrzymania zaliczki na realizację przedsięwzięcia. Warunkiem pierwszym była pozytywna ocena Komisji Europejskiej procedury Oceny Oddziaływania Projektu na Środowisko. Drugim warunkiem uzyskania zaliczki było podpisanie umów z wykonawcami kontraktów
w wysokości min. 20 proc. kwoty jaką Fundusz Spójności przeznaczył na realizację całego przedsięwzięcia, co nastąpiło 19 października 2006r.

Gospodarka Ściekowa w Tychach jest drugim co do kwoty dofinansowania projektem dotowanym przez Europejski Fundusz Spójności w 2004 r. w sektorze środowiska.
Inwestycja obejmuje wybudowanie oraz zmodernizowanie ok. 322 km sieci kanalizacji sanitarnej i deszczowej, uregulowanie 32,2 km rowów i potoków oraz zmodernizowanie gospodarki osadowej w Oczyszczalni Ścieków Urbanowice. Projekt obejmie kolejno następujące dzielnice miasta Tychy: Wygorzele, Jaroszowiec, Cielmice, Stare Tychy, Zwierzyniec, Wartogłowiec, Zawiść, Wilkowyje, Mąkołowiec oraz Czułów. Realizacja projektu została rozłożona na 3 lata.

(źródło: Czyste Tychy, 20 października 2006)

Śląsk zaczyna promować atrakcje turystyczne.

Aktualności Możliwość komentowania Śląsk zaczyna promować atrakcje turystyczne. została wyłączona

Już wkrótce Ruda Śląska, Zabrze czy Gliwice przestaną być tylko mijanymi miastami przy autostradzie.
Staną się ważnymi przystankami na Szlaku Zabytków Techniki, który w czwartek uroczyście otwarto.

Śląsk zaczyna promować atrakcje turystyczne. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Fot. GRZEGORZ CELEJEWSKI / AG

Gliwicka radiostacja.

Już wkrótce Ruda Śląska, Zabrze czy Gliwice przestaną być tylko mijanymi miastami przy autostradzie. Staną się ważnymi przystankami na Szlaku Zabytków Techniki, który w czwartek uroczyście otwarto.

Taki szlak mógł powstać tylko na Śląsku, w najbardziej uprzemysłowionym regionie kraju. – Mamy czym się chwalić, jednak dotychczas nie korzystaliśmy z potencjału, jaki tkwił w zabytkowych obiektach przemysłowych. Szlak Zabytków Techniki odmieni nasze spojrzenie na region. Odkryjemy zadziwiające obiekty – mówi Adam Hajduga, główny specjalista z wydziału promocji regionu, turystyki i sportu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.

Urzędnicy wspólnie ze specjalistami ze Śląskiego Dziedzictwa Kulturowego wytypowali 100 najciekawszych obiektów. Potem była selekcja – niektóre nie były bezpieczne, inne zbyt niedostępne, wiele nie ma potrzebnej infrastruktury okołoturystycznej.

W końcu wybrano 29 miejsc, które tworzą szlak. Część z nich to już znane atrakcje turystyczne, jak skansen kopalni Królowa Luiza czy Muzeum Piwowarstwa w Tychach. Jednak wiele z nich dopiero teraz zaistnieje w świadomości turystów, jak osiedle Ficinus w Rudzie Śląskiej czy Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach.

Najodleglejsze miejsca dzieli 100 km, ale większość jest zlokalizowana w miastach aglomeracji. Szlak będzie przeznaczony głównie dla osób zmotoryzowanych, już wkrótce na drogach pojawią się biało-granatowe znaki, zachęcające do zjechania z autostrady i wstąpienia do zabytkowej kopalni, odwiedzenia osiedla robotniczego czy browaru z tradycją. Już teraz przy obiektach pojawiły się wielkie tablice z opisami historycznymi, najważniejszymi informacjami oraz z mapką całego szlaku.

– Szlak Zabytków Techniki będzie najbardziej rozpoznawalnym produktem turystycznym w Polsce. Wpisuje się w nowy sposób myślenia o turystyce, tworzy kompleksową ofertę – mówi Tomasz Majka, wiceprezes Polskiej Agencji Rozwoju turystyki.

Tomasz Stemplewski, szef wydziału promocji Urzędu Marszałkowskiego, dodaje: – Czas przemysłu ciężkiego minął, teraz szansą dla Śląska jest przemysł turystyczny. Mamy unikatowe obiekty, które mogą przyciągać turystów. Szlak da wiele miejsc pracy. Dawna kopalnia będzie zatrudniać przewodników, którzy będą przybliżać zwiedzającym pracę górników.

Szlak ma formułę otwartą, będzie więc motywować obecnych zarządców do dbania o lepszy stan budynków czy tworzenie udogodnień w postaci sklepów z pamiątkami czy parkingów dla gości. W zamian mogą liczyć na promocję. Jak na razie Urząd Marszałkowski wydał na ten projekt 200 tys. zł.

(źródło: Tomasz Malkowski Gazeta Wyborcza, 20 października 2006)

Nagrodzono najlepszą modernizację budynku modernistycznego.

Aktualności Możliwość komentowania Nagrodzono najlepszą modernizację budynku modernistycznego. została wyłączona

Kapituła złożona ze śląskich architektów przyznała wyróżnienie Moderna 2005 dla właściciela budynku przy ul. Zwycięstwa 37 w Gliwicach.

Nagrodzono najlepszą modernizację budynku modernistycznego. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Fot. GRZEGORZ CELEJEWSKI / AG
Jerzy Woźniak (z lewej) i Jan Kowal na tle nagrodzonego budynku

Kapituła złożona ze śląskich architektów przyznała wyróżnienie Moderna 2005 dla właściciela budynku przy ul. Zwycięstwa 37 w Gliwicach, znanego przed wojną jako Dom Tekstylny Weichmanna. Od kilku lat znów można podziwiać to arcydzieło w pierwotnym kształcie.
Na rogu ulicy Zwycięstwa i alei Przyjaźni warto zatrzymać się na chwilę i zadrzeć do góry głowę, bo obok domu towarowego Rudolfa Petersdorffa we Wrocławiu to jedyne zachowane dzieło Mendelsohna w Polsce, prawdziwy unikat i architektoniczny biały kruk.

Budynek zawsze szokował. Gdy powstał w latach 1921-1922, był najbardziej wyróżniającym się obiektem na całej ulicy Zwycięstwa, na której królowały bogato zdobione kamienice mieszczańskie z wieżyczkami wieńczącymi naroża. Zaprojektowany przez światowej sławy architekta Ericha Mendelsohna prosty budynek o gładkich ścianach szokował ówczesnych gliwiczan. Po latach popadł w zaniedbanie, pod koniec XX wieku był już kompletną ruiną. Przed katastrofą nie ratowało go nawet wpisanie na listę zabytków. W końcu miasto postanowiło sprzedać budynek. Pierwszy przetarg nie zainteresował nikogo, zabytki to zawsze kłopoty – mówią deweloperzy, a renowacje to studnia bez dna. Jednak na drugim przetargu znaleźli się odważni.

– Od lat widziałem ten budynek, szpecił centrum miasta. Uważam się za gliwiczanina, dlatego zależy mi na estetyce mojej małej ojczyzny – mówi Jan Kowal, prezes Przedsiębiorstwa Wielobranżowego “Hurt-Metallco”. Firma zakupiła budynek pod koniec 2001 roku za 1,6 mln zł. Przez ostatnie dziesięciolecia w obiekcie działały sklepy i punkty usługowe, które zniszczyły pierwotny wystrój dom towarowego bogatego żydowskiego kupca tekstylnego Erwina Weichmanna. Wojewódzki konserwator zabytków zalecał przywrócenie pierwotnej funkcji budynkowi. – Najtrudniejsze okazało się znalezienie najemcy, który by odpowiednio wykorzystał cały budynek. Handlowcy chcieli jedynie dwie pierwsze kondygnacje. W końcu podjęliśmy współpracę z bankiem PKO BP, który zasiedlił cały obiekt – mówi Jerzy Woźniak, wiceprezes Hurt-Metallco.

Całą modernizację przeprowadzono więc pod konkretnego użytkownika. Prace architektoniczne zlecono firmie Pracownia Projektowa “Architekt” z Katowic, a projekt opracowała Halina Piotrowska-Hirszberg. Zaczęto od wymiany wszystkich stropów oraz budowy nowego dachu. To był najtrudniejszy moment prac, pozostawiono tylko ściany zewnętrzne, dopiero w tę pustą studnię ramię dźwigu opuszczało zbrojenie pod stropy. Wszystkie okna zastąpiono nowymi drewnianymi, jednak wzorowano się na pierwotnych. Było to spore wyzwanie, bo Mendelssohn w tym małym budynku zaprojektował inne okna dla każdej kondygnacji: parter to rozległe witryny, pierwsze piętro ma horyzontalne, pasmowe okna, na trzeciej kondygnacji pojawia się oryginalny wynalazek – okna, w których górne skrzydło jest wysunięte przed lico dolnego, od wewnątrz tworzy się pomiędzy nimi wygodna półka-parapet, na najwyższym piętrze były małe okienka. Różne okna odpowiadały różnym funkcjom, pierwotnie dwie dolne kondygnacje stanowiły właściwy dom towarowy, zaś na dwóch najwyższych były mieszkania dla pracowników Domu Tekstylnego Weichmanna.

Prace konserwatorskie skupiły się na przywróceniu elewacji do dawnej świetności, trzeba było w całości skuć tynk
i położyć nowy. Problemem była kolorystyka, bo praktycznie nie zachowały się żadne wiarygodne przekazy co do barw, autorzy wybrali więc neutralne odcienie szarości. W środku zachowały się tylko klatka schodowa, z prostymi balustradami i noskami stopnic, oraz łazienka na drugim piętrze, które odtworzono. Odrestaurowano marmurowy blat umywalki oraz szklany świetlik dostarczający światło słoneczne łazience. Pozostałe wnętrza dostosowano już do nowego użytkownika, ale zachowano układ parteru – jako wielkiej otwartej przestrzeni. Prace trwały rekordowo krótko – między marcem a listopadem 2002 roku – i kosztowały około półtora miliona złotych.

Dzieło Mendelssohna jest na pograniczu ekspresjonizmu i modernizmu. Dynamiczna forma, asymetryczna bryła, silne podkreślenie linii, lecz nie jak w przypadku secesji za pomocą płaskiego ornamentu, ale przestrzennych elementów, takich jak gzymsy czy obramienia okienne, to elementy pogłębiające ekspresję budowli. Natomiast funkcjonalizm oraz szczerość konstrukcji w postaci pokazania na elewacji parteru i pierwszego piętra żelbetowych słupów konstrukcyjnych – to już zwiastuny modernizmu.

– To już druga edycja nagrody Moderna 2005. Postanowiliśmy uhonorować właścicieli tego obiektu, bo z szacunkiem odnowili to arcydzieło i uchronili je przez zagładą – mówi Jarosław Lewicki, pisarz i publicysta, inicjator powstania nagrody.

Moderna to już powoli nowa tradycja, w zeszłym roku wręczono ją pierwszy raz właścicielom willi przy ulicy Bratków 4 za modernizację budynku autorstwa Tadeusza Michejdy. – Chcemy poprzez tę nagrodę promować modernę, która jest perłą w śląskiej architekturze, a zarazem zwracać uwagę na potrzebę jej odpowiedniej renowacji – dodaje Lewicki. Sama nagroda jest symboliczna, jak na razie to tylko dyplom, ale już wkrótce ma powstać Medal im. Tadeusza Michejdy, na cześć słynnego śląskiego architekta okresu międzywojennego.

(źródło: Tomasz Malkowski, Gazeta Wyborcza, 26 października 2006)

W naszym regionie powstaje sieć światłowodowa wzdłuż kopalnianych torów.

Aktualności Możliwość komentowania W naszym regionie powstaje sieć światłowodowa wzdłuż kopalnianych torów. została wyłączona

Grono zapaleńców chce przekształcić Katowice i miasta ościenne w miasto-kampus
W naszym regionie powstaje sieć światłowodowa wzdłuż kopalnianych torów. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Grono zapaleńców chce przekształcić Katowice i miasta ościenne w miasto-kampus, w którym dzięki nowoczesnej technologii i przepływie informacji ciężki przemysł, tradycyjny na Śląsku, przekształca się w nowoczesny ośrodek, zinformatyzowany, sprzyjający sprzedaży wiedzy. Szkieletem dla takiej idei jest już istniejąca sieć światłowodowa, oplatająca 20 miast regionu. Początek dało jej… gwarectwo kopalń piasku. Do budowy sieci światłowodowej wykorzystywane są tereny wzdłuż dawno nie używanych linii kolejowych.

Płyną dane

Co łączy miasta, uczelnie i firmy z Katowic, Chorzowa, Gliwic, Jaworzna, Będzina, Knurowa, Rudy Śląskiej, Sosnowca, Rybnika, Bytomia, Pyskowic, Siemianowic Śląskich? Od niedawna – brak problemów z przesyłaniem danych siecią światłowodową. Dzięki niej miejscowości te wyprzedziły inne gminy, jeśli chodzi o możliwości pozyskiwania inwestorów. Zyskały też szansę rozwoju w oparciu o nowoczesne technologie. Sieć światłowodowa powstała z inicjatywy założonej w 2002 r. w Gliwicach firmy TKP SA. Działalność firmy polega dziś w dużej mierze na udostępnianiu chętnym sieci światłowodów, które oplotły 20 śląskich miast.

– Oczywiście nie ma w tym nic dziwnego, jest to praktyka powszechnie stosowana w branży telekomunikacyjnej,
z jednym wyjątkiem: jest to jedyna firma na Śląsku świadcząca usługi tego typu, stworzona całkowicie w oparciu
o kapitał zgromadzony na w tym regionie – mówi Tomasz Pietrzak, rzecznik firmy.

A skąd się wziął związek nowoczesnych technologii z kopalniami piasku? Na podstawie umów z podmiotami wchodzącymi niegdyś w skład Gwarectwa Kopalń Piasku i Górniczego Transportu Kolejowego, przejęto prawo budowania linii telekomunikacyjnych wzdłuż torów kolejowych. Dziś sieć światłowodowa pokrywa około 1.500 km kwadratowych, na którym mieszka ponad 2 mln mieszkańców. Z możliwości, które daje sieć korzystają nie tylko miasta, ale i praktycznie wszyscy polscy operatorzy telekomunikacyjni. Zdecydowały się na to również działające
w regionie duże przedsiębiorstwa: Kompania Węglowa, ING Bank Śląski, Getin Bank, PCC Rail.

Bez dublowania inwestycji

W sieć weszły również instytucje publiczne: Politechnika Śląska, Śląska Akademia Medyczna, policja. – Politechnika Śląska nawiązała już współpracę ze Śląskimi Sieciami Światłowodowymi http://3s.pl.

Firma ta posiada infrastrukturę światłowodową w regionie aglomeracji górnośląskiej, co dla Politechniki Śląskiej, jako operatora Śląskiej Akademickiej Sieci Komputerowej, ma duże znaczenie. Sami bowiem nie jesteśmy w stanie wybudować własnej infrastruktury we wszystkich potrzebnych obszarach – mówi Paweł Doś, rzecznik prasowy Politechniki Śląskiej. – Współpraca z 3s.pl pozwala skorzystać z istniejących zasobów firmy, bez dublowania kosztownych inwestycji.

Ze Śląskich Sieci Światłowodowych korzystają także operatorzy telewizji kablowej oraz ponad 30 lokalnych operatorów sieci Internet. – Dość ciekawa jest wizja zarządu 3s.pl by przekształcić Katowice i miasta ościenne w miasto-kampus,
w którym dzięki nowoczesnej technologii i przepływie informacji przemysł przeobraża się z ciężkiego, w nowoczesny, zinformatyzowany, sprzyjający sprzedaży myśli i idei – mówi Pietrzak.

Na razie widocznym efektem okablowania Śląska światłowodami są nowi inwestorzy w regionie – głownie z zagranicy – tworzący miejsca pracy dzięki niskim kosztom i gotowej infrastrukturze. Już wkrótce w miastach objętych przedsięwzięciem będzie dostępna usługa interesująca dla zwykłego Kowalskiego – na przykład wideo na żądanie.

(źródło: Beata Sypuła, Dziennik Zachodni, 17 października 2006r.)

KONIOR STUDIO wygrywa konkurs na przebudowę centrum Katowic.

Aktualności Możliwość komentowania KONIOR STUDIO wygrywa konkurs na przebudowę centrum Katowic. została wyłączona

Rozstrzygnięto najbardziej spektakularny od lat konkurs architektoniczno-urbanistyczny dotyczący zagospodarowania śródmieścia Katowic. Wygrała praca, która kreuje niewielki rynek wzorem tego przedwojennego.

KONIOR STUDIO wygrywa konkurs na przebudowę centrum Katowic. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Tak ma wyglądać centrum Katowic od ul. Młyńskiej do ronda.
Na mniejszym zdjęciu projekt ratusza na rynku

– Należy przywrócić życie do centrum miasta. Wprowadzamy nową zabudowę, która niczym kręgosłup połączy rondo
z rynkiem. Miasto powinno być gęste, dlatego zabudowujemy tę przestrzeń. Rynek należy nasycić nową treścią: to dobre miejsce na ratusz czy ważną funkcję kulturalną, taką jak teatr muzyczny. Nie wyburzamy starych budynków, nie chcemy powtarzać błędów poprzednich pokoleń. Dla miasta ważne są kontynuacja i harmonijny rozwój – mówił architekt Tomasz Konior, zdobywca głównej nagrody wynoszącej 50 tys. zł.

Młody architekt zaprosił do współpracy uzdolnionych studentów architektury, którzy jakiś czas temu wygrali konkurs “3 x Nowe Miasto”, bo – jak mówił – zależało mu na świeżym spojrzeniu na problemy śródmieścia.

Zaproponowana przez zwycięski zespół nowa zabudowa tworzy pas równoległy do dotychczasowej zachodniej pierzei alei Korfantego, tworząc pomiędzy nimi nowy pasaż dla pieszych. W parterach budynków mają być sklepy, kawiarnie, galerie, powstanie pulsująca miejska tkanka. Z alei Korfantego nie będą już widoczne Separator, ślizgowiec czy galeria BWA – zasłonią je nowe budynki.

Podejście pracowni można nazwać neoklasycznym, bo zaproponowano odtworzenie kształtu dawnego rynku, ale za pomocą współczesnych środków. Nawet po południowej stronie, pomiędzy Zenitem a Domem Prasy, wtłoczono dużą budowlę.

Pewne zastrzeżenia budzi duża gęstość zabudowy, która zawęża aleję Korfantego do rangi zwykłej ulicy.

Praca Konior Studio także w mniejszym stopniu akcentowała możliwości korzystania z uroków rzeki, dziś brudnej, lecz jak zapowiadają specjaliści – już wkrótce czystej. Zwycięzca będzie mógł korzystać w czasie opracowywania planu
z najlepszych pomysłów innych nagrodzonych prac, otrzyma też od jurorów dokładne zalecenia dotyczące tego, co należy poprawić, m.in. bardziej podkreślić walory rzeki.

Drugie miejsce przyznano koncepcji wykonanej wspólnie przez pracownię Archistudio z firmą projektową Bogacz. – Szukaliśmy czegoś, co spowodowałoby, że miasto będzie bardziej rozpoznawalne. Chcieliśmy podkreślić walory miasta, czyli rzekę i przestrzeń.

Miasto potrzebuje naturalności i zieleni. Dość betonu! – mówił Tomasz Studniarek, współprojektant drugiej nagrodzonej pracy.

To jedna z najciekawszych i najodważniejszych koncepcji. Całą wolną przestrzeń pomiędzy rynkiem a rondem wypełnia wielofunkcyjna struktura, po której można swobodnie spacerować, bo jej dach stanowią zielone wstęgi trawników. Projekt, ze względu na niewielką wysokość zabudowy, nie niszczy ważnej osi widokowej. Ciekawa jest propozycja zabudowy przy odkrytej Rawie, gdzie powstałby atrakcyjny bulwar z zabudową komercyjną. Bulwary ciągnęłyby się od terenów uniwersyteckich aż po ulicę Sokolską.

Trzecia nagrodzona praca to projekt pracowni “Franta & Franta”. Tutaj autorzy akcentują narożnik przy rondzie –
w miejscu Pałacu ślubów – olbrzymim czarnym wieżowcem, tzw. wieżą węgla. Budynek wygląda jak apartamentowiec zaproponowany przez słynnego dekonstruktywistę Daniela Libeskinda dla Warszawy, tylko w wersji black. To dosyć naiwne i stereotypowe pokreślenie centrum stolicy śląska. Podobne rozwiązanie było w wyróżnionej koncepcji pracowni Maćków z Wrocławia, która jako jedyna spoza śląska otrzymała nagrodę. Stworzyli kontrowersyjną wizję, która jako jedyna zakładała całkowite wyburzenie zachodniej zabudowy alei Korfantego. W jej miejscu miały powstać nowe budynki wśród zieleni, tworząc sieć placów pomiędzy rondem a ulicą Stawową, ignorując rynek i pozostawiając go
w dotychczasowym komunikacyjnym chaosie.

Wysoko oceniono też projekt pracowni Nova z Gliwic, jednak ta również złamała jeden z warunków konkursu – mianowicie zaproponowała podziemną trasę tramwajów, na co Urząd Miejski nie wyrażał zgody.

W kuluarach po ogłoszeniu werdyktu rozgorzała dyskusja. Aleksander Franta, autor m.in. osiedli Tysiąclecia i Gwiazdy, gratulował Tomaszowi Koniorowi, dodał jednak: – Całkowicie się z tym projektem nie zgadzam. Chcecie zabudować przestrzeń, która jest wyróżnikiem Katowic. Teraz mamy tu namiastkę Pól Elizejskich – argumentował Franta. Konior tłumaczył swoją koncepcję: – Wiem, że moja propozycja to jak włożenie kija w mrowisko, ale obecnie aleja Korfantego nie żyje. Ja korzystałem z tej przestrzeni tylko w czasie zbierania materiałów do konkursu, chciałbym móc tu przyjść na kawę albo na zakupy. W Paryżu Pola Elizejskie mają 60 m szerokości, my mamy 75 m! Czy Katowice potrzebują aż tak gigantycznej, pustej przestrzeni? – mówił Konior.

Większość nagrodzonych prac zakłada połączenie ulic Warszawskiej i Mickiewicza tunelem biegnącym pod rynkiem. – To niepotrzebne komplikowanie sprawy, ulice można puścić górą. W Nowym Jorku nie ma tylu zamkniętych dla pieszych ulic co w Katowicach – mówił w kuluarach Andrzej Duda, architekt i wykładowca wydziału architektury.

Jak powiedział Piotr Uszok, prezydent Katowic, plan zagospodarowania przestrzennego przygotowany w oparciu
o nagrodzone prace może być już gotowy pod koniec 2007 roku. Równocześnie miasto będzie poszukiwać inwestora strategicznego. Prace budowlane mogłyby rozpocząć się w 2008 roku i zakończyć po sześciu latach. Według wyliczeń urbanistów w centralnej części śródmieścia może powstać około 200 tys. m kw. powierzchni użytkowej nowej zabudowy. To najatrakcyjniejsze działki w mieście. Przewidywane koszty inwestycji mogą osiągnąć niebotyczną kwotę miliarda złotych.

(źródło: Tomasz Malkowski, Gazeta Wyborcza, 17 października 2006r.)

Śląsk – raj dla inwestorów

Aktualności Możliwość komentowania Śląsk – raj dla inwestorów została wyłączona

Jak inwestować to tylko na Śląsku. Tak wynika z najnowszego rankingu opracowanego przez warszawskich naukowców.
Śląsk - raj dla inwestorów - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Jak inwestować to tylko na Śląsku. Tak wynika z najnowszego rankingu opracowanego przez warszawskich naukowców. Śląska – biznesowa ziemia obiecana kusi przedsiębiorców ulgami, dobrymi drogami i wykształconą kadrą. W zamian cudzoziemcy z wypchanymi portfelami obsypują ją milionami dolarów.

W zeszłym roku wydali tu więcej niż gdziekolwiek w kraju. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że wciąż obok błyszczących biurowców i nowoczesnych fabryk stoją upadłe huty i kopalnie. A centra miast zamiast tętnić życiem pustoszeją krótko po godzinie 17.00. Czy tak powinien wyglądać rozwój aglomeracji?

Raj dla inwestorów. Tak przynajmniej wynika z rankingu opublikowanego przez miesięcznik “Wspólnoty”. Według autorów województwo śląskie jest najlepszym miejsce do lokowania inwestycji. “Ten scenariusz optymistyczny, że jeden przemysł, ten stary, zostanie wyparty przez nowoczesne technologie się ziścił i to widać” – mówi marszałek województwa Michał Czarski. I rzeczywiście śląską przemianę zauważyli nie tylko samorządowcy, ale także inwestorzy. 18 września, swoją inwestycję w Katowicach rozpoczyna duży amerykański koncern. Zatrudni pół tysiąca osób. Wyda miliony dolarów. Tydzień później hiszpański producent lusterek samochodowych otwiera fabrykę w Dąbrowie Górniczej. To przykłady tylko z ostatnich tygodni. Dlaczego właśnie Śląsk? “Zadecydowały kwestie pracownicze. Macie tu dobrze wykwalifikowaną siłę roboczą. No i oczywiście ważne jest też dobre położenie Katowic prawie w centrum Europy środkowo-wschodniej” – mówi Stefan T. Dziekoński, dyrektor ds. rozwoju firmy “Rockwell”. Wykwalifikowani pracownicy, rozległe grunty i dobre drogi.

To największe zalety województwa śląskiego. Ale jak mówią specjaliści w biznesie, jak w życiu zawsze jest coś za coś. “Śląsk ma największe obciążenie dróg. Średnie dobowe obciążenie największe w Polsce, trzykrotnie wyższe niż
w kraju” – wyjaśnia Kazimierz Kłosek, z katedry dróg i mostów Politechniki Śląskiej. A to oznacza, że gładkie drogi, szybko mogą zamienić się w tor przeszkód. Problemem jest też bardzo nierównomierny rozwój regionu. “Cieszą te dane ale trzeba pamiętać, że chodzi o pewne enklawy na terenie województwa” – komentuje Miłosz Omastka z Regionalnego Centrum Biznesu. Te enklawy to duże miasta i tereny objęte statusem specjalnej strefy ekonomicznej. To tu tętni biznesowe życie. Tyle że według specjalistów biznes i praca to nie wszystko. Do rozwoju potrzebne są tez atrakcyjne warunki życia. Tego codziennego. Nie biznesowego. A te w aglomeracji pozostawiają wiele do życzenia. Jeżeli to się nie zmieni Śląsk dalej będzie kojarzony z hutami, kopalniami. Miliony dolarów pompowane w nowe fabryki z pewnością nie wystarczą, by to zmienić.

(źródło: TVP3 Katowice, Maciej Leśnik, 8 października 2006)