Filter Post Format:


W naszym regionie powstaje sieć światłowodowa wzdłuż kopalnianych torów.

Aktualności Możliwość komentowania W naszym regionie powstaje sieć światłowodowa wzdłuż kopalnianych torów. została wyłączona

Grono zapaleńców chce przekształcić Katowice i miasta ościenne w miasto-kampus
W naszym regionie powstaje sieć światłowodowa wzdłuż kopalnianych torów. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Grono zapaleńców chce przekształcić Katowice i miasta ościenne w miasto-kampus, w którym dzięki nowoczesnej technologii i przepływie informacji ciężki przemysł, tradycyjny na Śląsku, przekształca się w nowoczesny ośrodek, zinformatyzowany, sprzyjający sprzedaży wiedzy. Szkieletem dla takiej idei jest już istniejąca sieć światłowodowa, oplatająca 20 miast regionu. Początek dało jej… gwarectwo kopalń piasku. Do budowy sieci światłowodowej wykorzystywane są tereny wzdłuż dawno nie używanych linii kolejowych.

Płyną dane

Co łączy miasta, uczelnie i firmy z Katowic, Chorzowa, Gliwic, Jaworzna, Będzina, Knurowa, Rudy Śląskiej, Sosnowca, Rybnika, Bytomia, Pyskowic, Siemianowic Śląskich? Od niedawna – brak problemów z przesyłaniem danych siecią światłowodową. Dzięki niej miejscowości te wyprzedziły inne gminy, jeśli chodzi o możliwości pozyskiwania inwestorów. Zyskały też szansę rozwoju w oparciu o nowoczesne technologie. Sieć światłowodowa powstała z inicjatywy założonej w 2002 r. w Gliwicach firmy TKP SA. Działalność firmy polega dziś w dużej mierze na udostępnianiu chętnym sieci światłowodów, które oplotły 20 śląskich miast.

– Oczywiście nie ma w tym nic dziwnego, jest to praktyka powszechnie stosowana w branży telekomunikacyjnej,
z jednym wyjątkiem: jest to jedyna firma na Śląsku świadcząca usługi tego typu, stworzona całkowicie w oparciu
o kapitał zgromadzony na w tym regionie – mówi Tomasz Pietrzak, rzecznik firmy.

A skąd się wziął związek nowoczesnych technologii z kopalniami piasku? Na podstawie umów z podmiotami wchodzącymi niegdyś w skład Gwarectwa Kopalń Piasku i Górniczego Transportu Kolejowego, przejęto prawo budowania linii telekomunikacyjnych wzdłuż torów kolejowych. Dziś sieć światłowodowa pokrywa około 1.500 km kwadratowych, na którym mieszka ponad 2 mln mieszkańców. Z możliwości, które daje sieć korzystają nie tylko miasta, ale i praktycznie wszyscy polscy operatorzy telekomunikacyjni. Zdecydowały się na to również działające
w regionie duże przedsiębiorstwa: Kompania Węglowa, ING Bank Śląski, Getin Bank, PCC Rail.

Bez dublowania inwestycji

W sieć weszły również instytucje publiczne: Politechnika Śląska, Śląska Akademia Medyczna, policja. – Politechnika Śląska nawiązała już współpracę ze Śląskimi Sieciami Światłowodowymi http://3s.pl.

Firma ta posiada infrastrukturę światłowodową w regionie aglomeracji górnośląskiej, co dla Politechniki Śląskiej, jako operatora Śląskiej Akademickiej Sieci Komputerowej, ma duże znaczenie. Sami bowiem nie jesteśmy w stanie wybudować własnej infrastruktury we wszystkich potrzebnych obszarach – mówi Paweł Doś, rzecznik prasowy Politechniki Śląskiej. – Współpraca z 3s.pl pozwala skorzystać z istniejących zasobów firmy, bez dublowania kosztownych inwestycji.

Ze Śląskich Sieci Światłowodowych korzystają także operatorzy telewizji kablowej oraz ponad 30 lokalnych operatorów sieci Internet. – Dość ciekawa jest wizja zarządu 3s.pl by przekształcić Katowice i miasta ościenne w miasto-kampus,
w którym dzięki nowoczesnej technologii i przepływie informacji przemysł przeobraża się z ciężkiego, w nowoczesny, zinformatyzowany, sprzyjający sprzedaży myśli i idei – mówi Pietrzak.

Na razie widocznym efektem okablowania Śląska światłowodami są nowi inwestorzy w regionie – głownie z zagranicy – tworzący miejsca pracy dzięki niskim kosztom i gotowej infrastrukturze. Już wkrótce w miastach objętych przedsięwzięciem będzie dostępna usługa interesująca dla zwykłego Kowalskiego – na przykład wideo na żądanie.

(źródło: Beata Sypuła, Dziennik Zachodni, 17 października 2006r.)

KONIOR STUDIO wygrywa konkurs na przebudowę centrum Katowic.

Aktualności Możliwość komentowania KONIOR STUDIO wygrywa konkurs na przebudowę centrum Katowic. została wyłączona

Rozstrzygnięto najbardziej spektakularny od lat konkurs architektoniczno-urbanistyczny dotyczący zagospodarowania śródmieścia Katowic. Wygrała praca, która kreuje niewielki rynek wzorem tego przedwojennego.

KONIOR STUDIO wygrywa konkurs na przebudowę centrum Katowic. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Tak ma wyglądać centrum Katowic od ul. Młyńskiej do ronda.
Na mniejszym zdjęciu projekt ratusza na rynku

– Należy przywrócić życie do centrum miasta. Wprowadzamy nową zabudowę, która niczym kręgosłup połączy rondo
z rynkiem. Miasto powinno być gęste, dlatego zabudowujemy tę przestrzeń. Rynek należy nasycić nową treścią: to dobre miejsce na ratusz czy ważną funkcję kulturalną, taką jak teatr muzyczny. Nie wyburzamy starych budynków, nie chcemy powtarzać błędów poprzednich pokoleń. Dla miasta ważne są kontynuacja i harmonijny rozwój – mówił architekt Tomasz Konior, zdobywca głównej nagrody wynoszącej 50 tys. zł.

Młody architekt zaprosił do współpracy uzdolnionych studentów architektury, którzy jakiś czas temu wygrali konkurs “3 x Nowe Miasto”, bo – jak mówił – zależało mu na świeżym spojrzeniu na problemy śródmieścia.

Zaproponowana przez zwycięski zespół nowa zabudowa tworzy pas równoległy do dotychczasowej zachodniej pierzei alei Korfantego, tworząc pomiędzy nimi nowy pasaż dla pieszych. W parterach budynków mają być sklepy, kawiarnie, galerie, powstanie pulsująca miejska tkanka. Z alei Korfantego nie będą już widoczne Separator, ślizgowiec czy galeria BWA – zasłonią je nowe budynki.

Podejście pracowni można nazwać neoklasycznym, bo zaproponowano odtworzenie kształtu dawnego rynku, ale za pomocą współczesnych środków. Nawet po południowej stronie, pomiędzy Zenitem a Domem Prasy, wtłoczono dużą budowlę.

Pewne zastrzeżenia budzi duża gęstość zabudowy, która zawęża aleję Korfantego do rangi zwykłej ulicy.

Praca Konior Studio także w mniejszym stopniu akcentowała możliwości korzystania z uroków rzeki, dziś brudnej, lecz jak zapowiadają specjaliści – już wkrótce czystej. Zwycięzca będzie mógł korzystać w czasie opracowywania planu
z najlepszych pomysłów innych nagrodzonych prac, otrzyma też od jurorów dokładne zalecenia dotyczące tego, co należy poprawić, m.in. bardziej podkreślić walory rzeki.

Drugie miejsce przyznano koncepcji wykonanej wspólnie przez pracownię Archistudio z firmą projektową Bogacz. – Szukaliśmy czegoś, co spowodowałoby, że miasto będzie bardziej rozpoznawalne. Chcieliśmy podkreślić walory miasta, czyli rzekę i przestrzeń.

Miasto potrzebuje naturalności i zieleni. Dość betonu! – mówił Tomasz Studniarek, współprojektant drugiej nagrodzonej pracy.

To jedna z najciekawszych i najodważniejszych koncepcji. Całą wolną przestrzeń pomiędzy rynkiem a rondem wypełnia wielofunkcyjna struktura, po której można swobodnie spacerować, bo jej dach stanowią zielone wstęgi trawników. Projekt, ze względu na niewielką wysokość zabudowy, nie niszczy ważnej osi widokowej. Ciekawa jest propozycja zabudowy przy odkrytej Rawie, gdzie powstałby atrakcyjny bulwar z zabudową komercyjną. Bulwary ciągnęłyby się od terenów uniwersyteckich aż po ulicę Sokolską.

Trzecia nagrodzona praca to projekt pracowni “Franta & Franta”. Tutaj autorzy akcentują narożnik przy rondzie –
w miejscu Pałacu ślubów – olbrzymim czarnym wieżowcem, tzw. wieżą węgla. Budynek wygląda jak apartamentowiec zaproponowany przez słynnego dekonstruktywistę Daniela Libeskinda dla Warszawy, tylko w wersji black. To dosyć naiwne i stereotypowe pokreślenie centrum stolicy śląska. Podobne rozwiązanie było w wyróżnionej koncepcji pracowni Maćków z Wrocławia, która jako jedyna spoza śląska otrzymała nagrodę. Stworzyli kontrowersyjną wizję, która jako jedyna zakładała całkowite wyburzenie zachodniej zabudowy alei Korfantego. W jej miejscu miały powstać nowe budynki wśród zieleni, tworząc sieć placów pomiędzy rondem a ulicą Stawową, ignorując rynek i pozostawiając go
w dotychczasowym komunikacyjnym chaosie.

Wysoko oceniono też projekt pracowni Nova z Gliwic, jednak ta również złamała jeden z warunków konkursu – mianowicie zaproponowała podziemną trasę tramwajów, na co Urząd Miejski nie wyrażał zgody.

W kuluarach po ogłoszeniu werdyktu rozgorzała dyskusja. Aleksander Franta, autor m.in. osiedli Tysiąclecia i Gwiazdy, gratulował Tomaszowi Koniorowi, dodał jednak: – Całkowicie się z tym projektem nie zgadzam. Chcecie zabudować przestrzeń, która jest wyróżnikiem Katowic. Teraz mamy tu namiastkę Pól Elizejskich – argumentował Franta. Konior tłumaczył swoją koncepcję: – Wiem, że moja propozycja to jak włożenie kija w mrowisko, ale obecnie aleja Korfantego nie żyje. Ja korzystałem z tej przestrzeni tylko w czasie zbierania materiałów do konkursu, chciałbym móc tu przyjść na kawę albo na zakupy. W Paryżu Pola Elizejskie mają 60 m szerokości, my mamy 75 m! Czy Katowice potrzebują aż tak gigantycznej, pustej przestrzeni? – mówił Konior.

Większość nagrodzonych prac zakłada połączenie ulic Warszawskiej i Mickiewicza tunelem biegnącym pod rynkiem. – To niepotrzebne komplikowanie sprawy, ulice można puścić górą. W Nowym Jorku nie ma tylu zamkniętych dla pieszych ulic co w Katowicach – mówił w kuluarach Andrzej Duda, architekt i wykładowca wydziału architektury.

Jak powiedział Piotr Uszok, prezydent Katowic, plan zagospodarowania przestrzennego przygotowany w oparciu
o nagrodzone prace może być już gotowy pod koniec 2007 roku. Równocześnie miasto będzie poszukiwać inwestora strategicznego. Prace budowlane mogłyby rozpocząć się w 2008 roku i zakończyć po sześciu latach. Według wyliczeń urbanistów w centralnej części śródmieścia może powstać około 200 tys. m kw. powierzchni użytkowej nowej zabudowy. To najatrakcyjniejsze działki w mieście. Przewidywane koszty inwestycji mogą osiągnąć niebotyczną kwotę miliarda złotych.

(źródło: Tomasz Malkowski, Gazeta Wyborcza, 17 października 2006r.)

Śląsk – raj dla inwestorów

Aktualności Możliwość komentowania Śląsk – raj dla inwestorów została wyłączona

Jak inwestować to tylko na Śląsku. Tak wynika z najnowszego rankingu opracowanego przez warszawskich naukowców.
Śląsk - raj dla inwestorów - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Jak inwestować to tylko na Śląsku. Tak wynika z najnowszego rankingu opracowanego przez warszawskich naukowców. Śląska – biznesowa ziemia obiecana kusi przedsiębiorców ulgami, dobrymi drogami i wykształconą kadrą. W zamian cudzoziemcy z wypchanymi portfelami obsypują ją milionami dolarów.

W zeszłym roku wydali tu więcej niż gdziekolwiek w kraju. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że wciąż obok błyszczących biurowców i nowoczesnych fabryk stoją upadłe huty i kopalnie. A centra miast zamiast tętnić życiem pustoszeją krótko po godzinie 17.00. Czy tak powinien wyglądać rozwój aglomeracji?

Raj dla inwestorów. Tak przynajmniej wynika z rankingu opublikowanego przez miesięcznik “Wspólnoty”. Według autorów województwo śląskie jest najlepszym miejsce do lokowania inwestycji. “Ten scenariusz optymistyczny, że jeden przemysł, ten stary, zostanie wyparty przez nowoczesne technologie się ziścił i to widać” – mówi marszałek województwa Michał Czarski. I rzeczywiście śląską przemianę zauważyli nie tylko samorządowcy, ale także inwestorzy. 18 września, swoją inwestycję w Katowicach rozpoczyna duży amerykański koncern. Zatrudni pół tysiąca osób. Wyda miliony dolarów. Tydzień później hiszpański producent lusterek samochodowych otwiera fabrykę w Dąbrowie Górniczej. To przykłady tylko z ostatnich tygodni. Dlaczego właśnie Śląsk? “Zadecydowały kwestie pracownicze. Macie tu dobrze wykwalifikowaną siłę roboczą. No i oczywiście ważne jest też dobre położenie Katowic prawie w centrum Europy środkowo-wschodniej” – mówi Stefan T. Dziekoński, dyrektor ds. rozwoju firmy “Rockwell”. Wykwalifikowani pracownicy, rozległe grunty i dobre drogi.

To największe zalety województwa śląskiego. Ale jak mówią specjaliści w biznesie, jak w życiu zawsze jest coś za coś. “Śląsk ma największe obciążenie dróg. Średnie dobowe obciążenie największe w Polsce, trzykrotnie wyższe niż
w kraju” – wyjaśnia Kazimierz Kłosek, z katedry dróg i mostów Politechniki Śląskiej. A to oznacza, że gładkie drogi, szybko mogą zamienić się w tor przeszkód. Problemem jest też bardzo nierównomierny rozwój regionu. “Cieszą te dane ale trzeba pamiętać, że chodzi o pewne enklawy na terenie województwa” – komentuje Miłosz Omastka z Regionalnego Centrum Biznesu. Te enklawy to duże miasta i tereny objęte statusem specjalnej strefy ekonomicznej. To tu tętni biznesowe życie. Tyle że według specjalistów biznes i praca to nie wszystko. Do rozwoju potrzebne są tez atrakcyjne warunki życia. Tego codziennego. Nie biznesowego. A te w aglomeracji pozostawiają wiele do życzenia. Jeżeli to się nie zmieni Śląsk dalej będzie kojarzony z hutami, kopalniami. Miliony dolarów pompowane w nowe fabryki z pewnością nie wystarczą, by to zmienić.

(źródło: TVP3 Katowice, Maciej Leśnik, 8 października 2006)

Kolejna kamienica przy dworcowej odzyska blask.

Aktualności Możliwość komentowania Kolejna kamienica przy dworcowej odzyska blask. została wyłączona

Już wkrótce ulica Dworcowa w Katowicach stanie się wizytówką miasta.
Już wkrótce ulica Dworcowa w Katowicach stanie się wizytówką miasta, a pod numerem 11 będzie mieścił się elegancki dom handlowy oferujący odzież i galanterię znanych marek światowych producentów. To kolejny budynek obok hotelu Diament i Monopol, którego renowacja zapowiada powrót świetności jednej z najstarszych ulic
w Katowicach.

Kolejna kamienica przy dworcowej odzyska blask. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

– Ulica Dworcowa ma szanse stać się jednym z najciekawszych miejsc w Katowicach. Doskonałą lokalizację dostrzegli już inwestorzy z branży hotelarskiej: właściciele hoteli Diament i Monopol. Planowane zagospodarowanie zabytkowego dworca PKP oraz deptak handlowy wzdłuż Dworcowej i Mariackiej pozwolą na wydobycie całego uroku tego unikalnego miejsca. Tutaj koncentrować się będzie życie kulturalne i towarzyskie stolicy Górnego Śląska. Aktualnie jesteśmy świadkami ekspansji handlu z podmiejskich galerii
i domów handlowych do centrów miast. Przykładem takiej tendencji są inwestycje realizowane w Bytomiu czy Gliwicach. Powstanie “Dworcowej 11” jest kontynuacją tego kierunku rozwoju. – mówi Marek Wollnik, dyrektor w firmie Metropolis Nieruchomości Komercyjne, największej śląskiej firmie specjalizującej się w doradztwie
w nieruchomościach komercyjnych, która zajmie się poszukiwaniem najemców kamienicy.

Kamienica przy Dworcowej 11 jest ostatnią z ciągu budynków między ulicą Św. Jana i Dyrekcyjną, która nie doczekała się jeszcze remontu. Niebawem jednak w tym miejscu powstanie dom handlowy, oferujący wyroby znanych producentów odzieży młodzieżowej, ale także luksusowej.

Fasada kamienicy zachowa swój obecny klasycyzujący charakter jednak wnętrze zostanie gruntownie przebudowane
i przekształcone w nowoczesną i funkcjonalną przestrzeń. Budynek będzie miał 5 poziomów o łącznej powierzchni ponad 3 tys. m2 wyposażonych w 3 windy oraz ruchome schody. Piwnicę, parter i piętro zajmie jeden najemca. Na drugim piętrze przewidziane są powierzchnie dla kilku najemców. Poddasze zostanie zagospodarowane i przekształcone w ekskluzywną restaurację.

Kamienica przy ul. Dworcowej 11, której budowę datuje się na drugą połowę lat 60. XIX wieku, początkowo była prawdopodobnie własnością braci Goldstein, katowickich przedsiębiorców. Przed pierwszą wojną światową przeszła
w ręce pruskiej Dyrekcji Kolei Królewskich, podobnie jak pozostałe domy i wille przy ulicy Dworcowej. Kamienica ma
w swojej historii także epizod komercyjny – w międzywojniu przy ul. Dworcowej 11 mieściła się siedziba Dresdner Bank, a później Agrar und Kommerz Bank.


Informacje o Metropolis Nieruchomości Komercyjne
Metropolis Nieruchomości Komercyjne to największa śląska firma specjalizująca się
w doradztwie w nieruchomościach komercyjnych.
Metropolis Nieruchomości Komercyjne świadczy usługi doradcze dla właścicieli, najemców jak również podmiotów poszukujących nieruchomości. Dzięki dogłębnej znajomości lokalnego rynku, Metropolis proponuje pomoc zarówno polskim jak i zagranicznym inwestorom. Firma przeprowadza analizy lokalnego rynku a także angażuje się w projekty promujące śląską metropolię.
Metropolis Nieruchomości Komercyjne na śląskim rynku działa od sierpnia 2004 roku

Dodatkowych informacji udzieli:

Alicja Karbowska
Imago Public Relations
tel. 032 608 29 85
kom. 609 808 116
e-mail: a.karbowska@imagopr.pl

Rockwell Automation w Katowicach.

Aktualności Możliwość komentowania Rockwell Automation w Katowicach. została wyłączona

18 września 2006 roku w Katowicach-Szopienicach symbolicznym aktem “wbicia łopaty” potwierdzono decyzję o lokalizacji w tym miejscu nowego zakładu produkcyjnego firmy Rockwell Automation.
Rockwell Automation w Katowicach. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

18 września 2006 roku w Katowicach-Szopienicach symbolicznym aktem “wbicia łopaty” potwierdzono decyzję o lokalizacji w tym miejscu nowego zakładu produkcyjnego firmy Rockwell Automation.

Udział w wydarzeniu wzięli przedstawiciele Rockwell Automation: dyrektor Stefan T. Dziekoński, dyrektor generalny katowickiej inwestycji Sławomir Szpak oraz Prezydent Miasta Katowice Piotr Uszok.

Ceremonia ta poprzedziła prace budowlane, które rozpoczną się w ciągu najbliższych tygodni na terenie przylegającym do ulic Krakowskiej i Obrońców Westerplatte. Powstający na powierzchni 13.000 km2 obiekt będzie pełnił funkcję centralnego ośrodka wsparcia dla rozwijającej się w Europie Środkowej i Wschodniej działalności produkcyjnej przedsiębiorstwa w dziedzinie automatyki. Nowa inwestycja podniesie zatem prestiż Katowic nie tylko w kraju, ale i na arenie międzynarodowej.

Rockwell Automation jest wiodącym dostawcą usług i systemów zautomatyzowanych napędów przemysłowych na świecie oraz systemów kontroli i informacji, które pomagają producentom osiągnąć przewagę konkurencyjną
w prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Firma współpracuje z czołowymi markami w dziedzinie automatyzacji przemysłowej, świadczy usługi na rzecz klientów w 80 krajach.

Obok wzrostu znaczenia stolicy aglomeracji w sektorze usługowo-handlowym, przedsięwzięcie to ma strategiczne znaczenie dla równomiernego rozwoju miasta. Lokalizacja prężnego zakładu produkcyjnego, a co za tym idzie, stworzenie nowych miejsc pracy (około 500 osób w dziedzinie badań i rozwoju, administracji oraz produkcji) na terenie jednej z mniej zamożnych dzielnic Katowic, wpłynie na poprawę szopienickiej koniunktury oraz jakości życia lokalnej społeczności. Tym samym, zrealizowane zostaną priorytetowe cele tutejszego magistratu, który zabiega o dynamiczny, a przede wszystkim efektywny, rozkwit całego miasta. Najlepszym tego potwierdzeniem jest wypowiedź dyrektora generalnego Rockwell Automation, Pana Sławomira Szpaka: “Katowice zaproponowały zarówno idealną lokalizację geograficzną, jak i wykwalifikowaną kadrę pracowniczą, która będzie wspierała cele rozwojowe firmy Rockwell Automation w Europie Środkowej i Wschodniej. Wsparcie samorządu miasta odegrało integralną rolę w podjęciu przez Rockwell Automation decyzji o utworzeniu siedziby centrum działań właśnie tutaj. Liczymy na długą i przynoszącą wzajemne korzyści współpracę z Katowicami.”

(źródło: UM Katowice, 19 września 2006)

Powstają Planty Śląskie.

Aktualności Możliwość komentowania Powstają Planty Śląskie. została wyłączona

W przyszłym roku, w samym sercu aglomeracji górnośląskiej, powstanie jedno z największych i najnowocześniejszych osiedli mieszkalnych w regionie.
Powstają Planty Śląskie. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

W przyszłym roku, w samym sercu aglomeracji górnośląskiej, powstanie jedno z największych i najnowocześniejszych osiedli mieszkalnych w regionie. Jego projekt nawiązuje do angielskiej koncepcji miast-ogrodów. Planty Śląskie położone tuż przy Wojewódzkim Parku Kultury
i Wypoczynku będą jedynym miejscem w Polsce, którego mieszkańcy wybiorą swoich sąsiadów. Wczoraj odbyła się premierowa prezentacja powstającego osiedla.

– Decyzja o wyborze domu jest jedną z najważniejszych w życiu. Lokalizacja, estetyka i funkcjonalność domu są tymi elementami, do których przywiązujemy największą wagę, ale to sąsiedztwo decyduje o jakości życia – mówi Jarosław Kubica, prezes Nestin Polska, dewelopera inwestycji. – Planty Śląskie są pierwszym osiedlem w Polsce, gdzie już na etapie projektu mieszkańcy osiedla będą mogli zadbać również o ten najistotniejszy element. Na powierzchni blisko 4 ha zaplanowano budowę 50 domów szeregowych i wolnostojących oraz dwóch apartamentowców. Na powierzchni 340 metrów kwadratowych powstanie bezpieczny i atrakcyjny plac zabaw dla dzieci. Teren osiedla będzie ogrodzony,
a bezpieczeństwo mieszkańców zapewni całodobowy monitoring. Jesienią 2007 r. do użytku zostanie oddanych 11 domów wolnostojących oraz 8 w zabudowie szeregowej. Zarezerwowano już 40 procent tych budynków.

Osiedle powstaje w bezpośrednim sąsiedztwie WPKiW w odległości kilku minut jazdy samochodem od Drogowej Trasy Średnicowej, autostrady A4, czy katowickiego ronda. Autorem projektu Plant Śląskich – osiedla-ogrodu – jest polska pracownia architektoniczna Konior Studio.

(źródło: BS, Dziennik Zachodni, 26 września, 2006)

Giełdy warzyw wartościowych.

Aktualności Możliwość komentowania Giełdy warzyw wartościowych. została wyłączona

Mimo konkurencji hipermarketów połowa produkowanych w Polsce warzyw i owoców wciąż sprzedawana jest przez centra handlu hurtowego.
Giełdy warzyw wartościowych. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Mimo konkurencji hipermarketów połowa produkowanych w Polsce warzyw i owoców wciąż sprzedawana jest przez centra handlu hurtowego. Przybywa też chętnych do budowania takich ośrodków. W Katowicach powstaje rynek o docelowej wartości 100 mln złotych.

Nowoczesne rynki hurtowe powstały w latach dziewięćdziesiątych przede wszystkim po to, aby wzorem krajów zachodnich ułatwić zbyt warzyw czy owoców producentom rolnym,
a zaopatrzenie – drobnym kupcom. W większości obiekty te mają zasięg lokalny, skupia się tu handel hurtowy z najbliższego regionu. W kilku największych, np. w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Sandomierzu, zaopatrują się także odbiorcy z innych województw oraz z zagranicy.

Eksperci oceniają, że poprzez rynki hurtowe trafia do detalu połowa z produkowanych w Polsce rocznie 3,4 mln ton owoców i 5,7 mln ton warzyw. W tym znacząca część ziemniaków przeznaczonych do konsumpcji.

Nowe w miejsce starych.

Dlatego polscy przedsiębiorcy widzą interes w tworzeniu nowych rynków hurtowych. Świadczą o tym plany budowy dużego centrum w Katowicach. Ma ono powstać na terenie zlikwidowanej katowickiej kopalni Kleofas.

Inicjatorem przedsięwzięcia jest katowicka Centrala Zaopatrzenia Hutnictwa. Niegdyś firma handlująca surowcami przekształciła się w grupę kapitałową prowadzącą działalność w różnych branżach. Jej prezes Marian Bąk powiedział “Rz”, że firma wygrała – za blisko 7,8 mln zł – przetarg na kupno ponadośmiohektarowego terenu byłej kopalni od Katowickiego Holdingu Węglowego. I tu ma powstać nowe centrum.

Z analiz centrali wynika, że nowoczesny rynek jest w tym regionie bardzo potrzebny. Obecnie warzywa i owoce,
a także inne płody rolne dla blisko pięciomilionowego województwa, rozprowadzone są dzięki dwóm niewielkim targowiskom, które nie spełniają norm unijnych. Szacuje się, że przychody rynku w pierwszych latach działalności mogą wynieść 6,5 mln zł, a później nawet 13 – 14 mln zł.

Nowy obiekt ma być wyposażony w nowoczesne instrumenty dystrybucji towarów. Jeśli formalności związane
z przejęciem terenu nie będą się przedłużać (rada nadzorcza Holdingu do tej pory nie zatwierdziła transakcji sprzedaży gruntu), to już w przyszłym roku mogą być gotowe stanowiska dla samochodów, z których może się odbywać sprzedaż.

Przedsięwzięcie popierają władze miasta. – Ważne jest, że potrzebna w tej aglomeracji instytucja umożliwi jednocześnie zagospodarowanie części terenu byłej kopalni. A przede wszystkim obiekt ten wpłynie na ożywienie gospodarcze tej części miasta – powiedział “Rz” rzecznik katowickiego magistratu Waldemar Bojarun.

[…]

(źródło: Anna Sielanko, Rzeczpospolita, 5 września 2006)

Architekci i artyści z całej polski stają w obronie katowickiej moderny.

Aktualności Możliwość komentowania Architekci i artyści z całej polski stają w obronie katowickiej moderny. została wyłączona

Wzywamy władze miasta, teraźniejsze i przyszłe, aby uratowanie unikatowej polskiej myśli architektonicznej stało się ich celem.
Architekci i artyści z całej polski stają w obronie katowickiej moderny. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Wzywamy władze miasta, teraźniejsze i przyszłe, aby uratowanie unikatowej polskiej myśli architektonicznej stało się ich celem – artyści i architekci z całej Polski apelują o ochronę funkcjonalistycznej zabudowy Katowic.

– Katowice są miastem, gdzie turyści raczej rzadko zaglądają, a mamy się czym pochwalić. To architektura modernistyczna, która tu właśnie ma najbogatszą reprezentację ze wszystkich polskich miast – twierdzą sygnatariusze listu. – Wzywamy władze miasta, teraźniejsze
i przyszłe, aby uratowanie unikatowej polskiej myśli architektonicznej stało się ich celem.

Akcję otoczenia opieką południowej części śródmieścia Katowic zainicjowały Stowarzyszenie “Kościuszki i okolice” oraz katowicki oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich. Wspólnie przyznają od roku nagrody gospodarzom, którzy dbają o funkcjonalistyczne budynki z lat 30. XX wieku. Wyróżnili już zmodernizowaną willę przy ulicy Bratków 4, zaprojektowaną przez jednego z najwybitniejszych architektów tamtych czasów Tadeusza Michejdę.

– Kamienice z tego czasu są zagrożone, wkraczają właśnie w 80. rok życia, trzeba o nie zadbać. Jesteśmy to winni przyszłym pokoleniom. Teraz nadszedł ostatni moment, by zająć się tym problemem – mówi jeden ze współinicjatorów listu, Jarosław Lewicki, prezes Stowarzyszenia “Kościuszki i okolice”.

Wiele budynków stanowi nawet zagrożenie dla życia. Właśnie rozebrano przeszklone balkony w kamienicy na rogu ulic PCK i Skłodowskiej-Curie. Stara konstrukcja była już przerdzewiała i w każdej chwili szkło mogło spaść na przechodniów. Nie wiadomo, czy ogrody zimowe powrócą do stanu pierwotnego, bo to olbrzymi koszt dla wspólnoty mieszkaniowej.

Dlatego w tym i innych przypadkach potrzebna jest pomoc miasta. Wpisanie budynków na listę zabytków mogłoby ułatwić finansowanie remontów, a także uchronić unikatowe budynki przed pseudomodernizacjami, co spotkało budynek na rogu św. Jana i Dworcowej.

List podpisali m.in.: Alina Janowska, aktorka, Kazimierz Kutz, senator RP, Stefan Kuryłowicz, profesor architekt, Romuald Loegler, architekt, członek Saksońskiej Akademii Sztuki, Gustaw Zemła, rzeźbiarz, autor pomnika Powstańców Śląskich w Katowicach, Wojciech Zabłocki, profesor architekt, oraz historyk sztuki Anda Rottenberg, przewodnicząca rady programowej przyszłego Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.

Inicjatywę poparł również mieszkający w Katowicach Mirosław Neinert, aktor i współtwórca teatru Korez. – Katowice są miastem młodym i nie mamy tylu zabytków co Kraków. Jednak szczęśliwym zrządzeniem losu jest tu dużo modernistycznej architektury. Piękna, funkcjonalna, nowoczesna nowoczesnością, która nie przemija. Zanim będziemy budować nowe rzeczy, należy zadbać o te stare, najcenniejsze. Zresztą zabudowa południowych Katowic swoim uporządkowaniem i prostotą wpisuje się wspaniale w śląski charakter – mówi Neinert.

Waldemara Bojaruna, rzecznika katowickiego magistratu, nie zaskoczyła inicjatywa architektów, bo, jak mówi, urzędnicy myślą o tym samym. – Wiemy, że ta dzielnica to szczególne miejsce, warte pokazania turystom. Zajmiemy się tą okolicą, ale najpierw musimy skończyć przebudowę śródmieścia. W tej chwili to jest dla nas priorytetem – mówi

List ma formułę otwartą, każdy może się pod nim podpisać, już wkrótce będzie dostępny w internecie pod adresem www.gazetta.org.

(źródło: Tomasz Malkowski, Gazeta Wyborcza Katowice, 20 sierpnia 2006)

Rośnie popyt na biurowce.

Aktualności Możliwość komentowania Rośnie popyt na biurowce. została wyłączona

W stolicy Górnego Śląska za trzy lata ma powstać nowoczesny kompleks basenów.
Rośnie popyt na biurowce. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

W stolicy Górnego Śląska za trzy lata ma powstać nowoczesny kompleks basenów. Jest tylko jeden warunek: musi znaleźć się chętny, który wyłoży pieniądze na jego budowę. Urząd Miasta już rozpoczął poszukiwania.

Łódź, Kraków czy Wrocław to miasta, które przy szukaniu miejsca na ulokowanie swoich projektów w Polsce biorą pod uwagę prawie wszystkie spółki z branży usług finansowych (BPO). Ich atutami są duże i prężne ośrodki akademickie, niższe niż w stolicy pensje, wreszcie możliwość uzyskania zwolnień podatkowych w przypadku objęcia inwestycji specjalną strefą ekonomiczną.

Ale jest też i problem: coraz bardziej widoczny brak powierzchni biurowych, które można by zaproponować inwestorom. To o tyle istotne, że firmy tworzące centra usługowe, finansowe czy informatyczne w zdecydowanej większości wolą wynajmować biura, niż budować swoje.

Wymierne straty.
– Brak powierzchni biurowych o wysokim standardzie jest dużym problemem w negocjacjach z inwestorami. Jeśli nie byłoby z tym kłopotów, szansę na przyciągnięcie tego typu inwestycji byłyby o kilkadziesiąt procent wyższe – ocenia Dawid Jarosz z Krakowskiego Parku Technologicznego, który zarządza krakowską strefą ekonomiczną. Podkreśla, że inwestorzy zawsze chcą mieć wybór przy szukaniu miejsca na centrum. – A my nie jesteśmy im czasem w stanie przedstawić choćby jednej dobrej propozycji – dodaje. Wskaźnik niewynajętej powierzchni biurowej spadł w mieście do kilku procent.

Podobne problemy mają w innych regionalnych stolicach. – W związku z wieloma inwestycjami z branży BPO, które pojawiły się w Łodzi w ostatnim czasie, zaczyna nam brakować powierzchni biurowych. Żeby temu zaradzić, będziemy sprzedawać działki pod przedsięwzięcia deweloperskie – mówi “Rz” wiceprezydent Łodzi Marek Michalik.

– Chciałbym mieć takie problemy z powierzchniami biurowymi, jakie ma Kraków czy Łódź – przyznaje Paweł Panczyj, prezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, odpowiedzialnej w mieście za przyciąganie inwestycji. – We Wrocławiu mamy niespełna jeden procent powierzchni biurowych klasy A (o wysokim standardzie) dostępnych od zaraz.

Czekanie na Inwestycje.
Samorządowcy próbują, z dobrymi rezultatami, oferować inwestorom inne, także tymczasowe lokale. Hewlett-Packard na miejsce swojego centrum finansowo-księgowego wybrał budynek klasycznych domów towarowych z 1930 roku, pokazując, że takie rozwiązania też mogą być dla firmy korzystne. W ślady HP zamierza pójść kolejny amerykański inwestor, który zaznaczył od razu, że nie interesują go nowe biurowce – mówi Paweł Panczyj.

Podobny sposób rozwiązania problemów z dostępnością powierzchni biurowej możliwy jest na Śląsku. – Premią dla inwestorów, którzy zechcą zrewitalizować obiekty poprzemysłowe, będzie w przyszłości niebanalna przestrzeń biurowa. Adaptacja tego typu obiektu może jednak potrwać nawet rok – uważa Agnieszka Piszczek z katowickiej agencji Metropolis Nieruchomości Komercyjne. Regionalni przedstawiciele agencji Ober-Haus podkreślają, że podaż wciąż przewyższa popyt. Firmy mogą przebierać jednak tylko w mniejszych lokalach o niższym standardzie.

Sytuacja ma się poprawić w przyszłym roku. Według Pawła Panczyja nowe biurowce będą we Wrocławiu gotowe już
w pierwszym kwartale 2007 r. Do końca roku miasto ma dysponować nawet 100 tyś. mkw. nowych powierzchni biurowych. Do tego czasu inwestorzy na preferencyjnych warunkach będą mogli korzystać z lokali zastępczych.

Problemy nie zniechęcają.
Powierzchni biurowych brakuje, ponieważ coraz więcej firm chce przenosić swoje centra usługowe do Polski.
Z informacji zebranych przez “Rz” wynika, że przynajmniej kilkanaście zachodnich koncernów negocjuje obecnie warunki, na jakich mogłoby przeprowadzić taką operację.

Władze Łodzi rozmawiają z czternastoma inwestorami zainteresowanymi otworzeniem w tym mieście swoich ośrodków. Podobnie jest w Krakowie. – Wciągu najbliższych trzech tygodni spodziewamy się ostatecznej odpowiedzi od trzech inwestorów. To znane firmy i spore przedsięwzięcia – ujawnia Dawid Jarosz z KPT. Kilka zaawansowanych projektów prowadzą władze Wrocławia. W sierpniu lub wrześniu powinny być znane ich efekty. Nazwy potencjalnych inwestorów są ściśle chronioną tajemnicą, wiadomo jednak, że są wśród nich prawdziwi potentaci, m.in. British Telecom, amerykański EDS czy indyjski TCS (część koncernu Tata). Miejsca na swoje centrum oprogramowania szuka też Google.

W ocenie ekspertów liczba takich inwestycji w Polsce będzie szybko rosła. Dlatego władze Łodzi poświęciły im sporo miejsca w strategii rozwoju miasta. – Chcemy w sektorze BPO stworzyć do 2015 roku od 10 do 12 tyś. miejsc pracy. Według mnie to realny plan – uważa wiceprezydent Marek Michalik.

SPECJALNIE DLA “RZ”.
Usługowa koncentracja.
Sebastian Mikosz.
Polska już od jakiegoś czasu przyciąga więcej inwestycji usługowych niż przemysłowych. Problemem jest to, że tego typu inwestycje lokują się w przytłaczającej większości w zaledwie kilku miastach Polski. We Wrocławiu czy Krakowie, oprócz pojawiających się problemów z dostępnością powierzchni biurowej, widoczne coraz bardziej jest zjawisko drenażu lokalnego rynku pracy. Do większości centrów poszukiwani są pracownicy o podobnych specjalizacjach.
W efekcie zaczynają rosnąć pensje. Koncentracja jest jednak nie do uniknięcia, ponieważ znacznie trudniej nakłonić inwestora do otwarcia centrum np. w Olsztynie niż w Krakowie. Dlatego potrzebna jest bliższa współpraca uczelni
z biznesem. Pozwoliłoby to przygotowywać do pracy większą liczbę potrzebnych specjalistów.

(źródło: Andrzej Krakowiak, Rzeczpospolita, 7 sierpnia 2006)

Metropolis na targach nieruchomości w Londynie promował Śląsk.

Aktualności Możliwość komentowania Metropolis na targach nieruchomości w Londynie promował Śląsk. została wyłączona

Katowice, 14 lipca 2006 – Miasto Katowice zaprezentowało swoją ofertę na londyńskich Empex

Metropolis na targach nieruchomości w Londynie promował Śląsk. - GTB Metropolis Sp. z o.o.

Katowice, 14 lipca 2006 – Miasto Katowice zaprezentowało swoją ofertę na londyńskich Empex, jednych z największych targach w Europie skierowanych do inwestorów. Jako jedyne z ponad 100 wystawców polskie miasto zaoferowało potencjalnym inwestorom doradztwo i analizę rynku Aglomeracji Katowickiej już na stoisku. Wizyta na targach może zaowocować kilkoma inwestycjami. Pierwszy z potencjalnych inwestorów odwiedzi Katowice już w lipcu.

Ekspozycja Katowic współorganizowana przez Metropolis Nieruchomości Komercyjne, największą śląską firmę specjalizującą się w doradztwie w nieruchomościach komercyjnych, była jednym z najchętniej odwiedzanych stoisk na londyńskich targach
i jedynym przygotowanym przez firmę doradczą i instytucję samorządową.

Katowice zaoferowały inwestorom 9 działek z terenów Katowic o łącznej powierzchni ponad 61 ha.

Gospodarze katowickiego stoiska przygotowali dla odwiedzających konkurs z wiedzy
o Aglomeracji Katowickiej,
z nagrodą – weekendem dla dwóch osób w hotelu Monopol
w Katowicach, w apartamencie Davida Beckhama. Konkurs pokazał jak niewielką wiedzę na temat regionu mają obcokrajowcy. Ogromne zdziwienie wywoływał fakt, że jest to najliczniej zaludniony region Polski. Pozostałe atuty aglomeracji, takie jak doskonałe skomunikowanie regionu, czy duża liczba ośrodków badawczych i uczelni wyższych również były nowością dla inwestorów.

Zwycięzca konkursu – inwestor z Belgii ma pojawić się w Katowicach już w lipcu. Nie wyklucza możliwości inwestycji
w Aglomeracji Katowickiej.

Do najczęściej zadawanych w Londynie pytań doradcom z Metropolis Nieruchomości Komercyjne oraz pracownikom Urzędu Miasta w Katowicach należały pytania dotyczące cen mieszkań w Katowicach oraz ich podaży, a także ilości centrów handlowych
w mieście, cen działek i dostępności lotnisk. Pytano również o charakter regionu
i przemysł w nim dominujący.

– Podczas tych trzech dni targowych odbyliśmy niezliczone rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Fakty przytoczone
w konkursie i podkreślane przez nas w dalszej rozmowie przekonały ich, że Aglomeracja Katowicka to region
o ogromnym potencjale,
w którym warto inwestować. Spodziewamy się, że dzięki londyńskim targom Katowice przyciągną kilku poważnych inwestorów
– mówi Marek Wollnik, dyrektor zarządzający
w Metropolis Nieruchomości Komercyjne.