Muchowiec nie szkodzi: można stawiać wieżowce

W ostatnich tygodniach Gazeta Wyborcza relacjonowała problemy związane z budową wysokich nieruchomości w Katowicach.

Dotychczas w centrum miasta takie budynki nie mogły powstawać ze względu na samoloty startujące i lądujące na lotnisku sportowym Muchowiec. Przez to została zablokowana np. budowa biurowców przy alei Roździeńskiego oraz ulicach Olimpijskiej i Opolskiej.

Problem polegał na tym, że miasto nie miało tzw. studium aeronautycznego, na podstawie którego Urząd Lotnictwa Cywilnego mógł wydawać pozwolenia na budowę wysokościowców. Teraz dokument jest już gotowy. Centrum Katowic zostało podzielone na dwie strefy. W pierwszej, która rozciąga się od autostrady A-4 do torów kolejowych w śródmieściu, będzie można stawiać 100-metrowe budynki.

Druga strefa to ścisłe centrum, między torami na południu i Koszutką na północy. Teraz będzie można tu budować nawet 200-metrowe budynki. Całe centrum zostało oznaczone jako tzw. obszar przeszkody rozległej, czyli teren, gdzie można stawiać wysokie gmachy.

Nowe studium musi uzyskać jeszcze akceptację Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Jednocześnie katowiccy urzędnicy potwierdzają plany rozwoju lotniska na Muchowcu. Na rozbudowę portu gmina chce przeznaczyć w tym roku 10 mln zł., a na całość inwestycji ok. 25 mln zł. Rozwijające się Katowice potrzebują lotniska biznesowego dla mniejszych samolotów.

Źródło: Studio Gazeta