Dziesięć firm deweloperskich chce przebudować centrum Katowic

Najpóźniej wiosną 2008 roku zapadnie decyzja, która firma zajmie się przebudową Katowic. Realizacja projektu ma się rozpocząć na przełomie 2008 i 2009 roku.

Powinna potrwać parę lat, ale w najbardziej optymistycznej wersji spora część prac ma się zakończyć przed Euro 2012.

O prestiżowej dla władz Katowic przebudowie rynku i al. Korfantego mówi się od lat. W październiku zeszłego roku rozstrzygnięto konkurs architektoniczny, który wygrał Tomasz Konior. Zgodnie z jego wizją wzdłuż Korfantego wyrośnie szereg nowych budynków, a Katowice zyskają wizerunek godny nowoczesnej metropolii.

Dziennikarzom Gazety Wyborczej udało się zdobyć listę dziesięciu firm, które są zainteresowane inwestycjami. Wszystkie z czołówki polskich i europejskich deweloperów, jak np.: Frankonia Polska, Echo Investments, ING Real Estate, Verity Development, Ghelamco, Clairmont Global, HB Reavis Central&Eastern Europe, a także Globe Trade Centre SA, które inwestuje m.in. w Polsce, Czechach i na Węgrzech.

Z informacji Gazety Wyborczej wynika, że miasto bardzo poważnie traktuje również dwie inne znane firmy. Są to Apsys Polska, która w naszym regionie zarządza centrami handlowymi w Zabrzu, Sosnowcu i Katowicach, a w Polsce m.in. łódzką Manufakturą i toruńską Kometą oraz Eurocape P.I.A. Irlandzki deweloper Howard Eurocape (współzałożyciel Eurocape P.I.A.) wcześniej zajmował się już przebudową centrów takich miast, jak Kapsztad w RPA czy Dublin w Irlandii.

Zdaniem specjalistów oceniających plany przebudowy centrum Katowic to w tej chwili najciekawsze miejsce do inwestowania na całym śląskim rynku nieruchomości. Stolica Śląska to miejsce szczególne, jedyna taka aglomeracja w Polsce. Stworzenie nowego śródmieścia to ogromne i inspirujące wyzwanie.

Sztuka wysoka nisko pod ziemią

W 2011 roku sztuka na Śląsku zejdzie do podziemi. A to za sprawą projektu przyszłości Muzeum Śląskiego, który stworzyli austriaccy architekci Florian Riegler i Roger Riewe, zwycięzcy w międzynarodowym konkursie architektonicznym na nową siedzibę katowickiego muzeum.

Dzieła Malczewskiego, Witkacego, Makowskiego, obrazy Grupy Janowskiej będzie można obejrzeć… pod byłą kopalnią “Katowice”.

Pośród zachowanych zabytkowych budynków kopalni i szybu górniczego „Warszawa” wzniosą się szklane wieże. Pochylnia zaprowadzi zwiedzających pod ziemię do ogromnej wielopoziomowej sali, jasnej dzięki szklanym prześwitom. Tu znajdą się zbiory Muzeum Śląskiego oraz wystawa monograficzna poświęcona historii instytucji. W naziemnych budynkach będzie kawiarnia, restauracja oraz przestrzeń dla wystaw czasowych.

Jury decydujące o wyborze projektu tak uzasadniało wydany werdykt: “Praca oryginalna, o wielkiej wymowie symbolicznej. (…) Zejście z powierzchnią Muzeum pod ziemię podkreśla związek jego zbiorów z górniczą historią Śląska, a miejsce czarnego skarbu, skrytego w głębi ziemi, zajmują tu skarby kultury i pamięci. (…) Równocześnie, szklane, krystaliczne bryły świetlnych wież, wyrastające z terenu, ukształtowanego w formie naturalnego parku, sygnalizują na zewnątrz obecność nowego założenia na tle starego. Spektakl zieleni, światła i wody i adaptacja dwóch istniejących, sąsiednich budynków na kawiarnię, restaurację i wystawy czasowe, czyni atrakcyjnym pobyt na powierzchni terenu, zaś schodząc do poziomu zbiorów, zwiedzający ma poczucie odkrywania tego, co kryje w sobie ziemia, nie tracąc kontaktu ze światłem dnia, które spływa z góry (…)”

Zwycięski projekt Muzeum Śląskiego w Katowicach austriackich architektów Floriana Rieglera i Rogera Riewe

W Katowicach powstanie najnowocześniejszy węzeł drogowy

W sierpniu rozpocznie się w Katowicach przebudowa “węzła murckowska”.

Nowy węzeł, który będzie gotowy za dwa lata, będzie jednym z najnowocześniejszych w Polsce, ale też i jednym z najbardziej skomplikowanych.

To dziś jedno z najgorszych miejsc na autostradzie A4 w Katowicach. Często tworzą się tam korki, bo ze zjazdów i wjazdów za Centrum Handlowym “Trzy Stawy” korzystają zarówno kierowcy jadący A4 w stronę Bielska i Sosnowca.

Wraz z przebudową zjazdów i wjazdów z al. Górnośląskiej rozpocznie się budowa dwupasmowej drogi dojazdowej w rejonie węzła Francuska o długości 0,4 km (razem z zatoką autobusową i chodnikami) oraz budowa południowej drogi dojazdowej od zjazdu do Trzech Stawów (do końca wiaduktu drogowego nad ul. Trzech Stawów). Powstanie również droga dojazdowa od węzła Murckowska do stacji paliw przy Practikerze. Wszystkie inwestycje mają kosztować 290 mln zł.

Więcej informacje o przebudowie można znaleźć pod adresem www.wezel-murckowska.pl

Nowy terminal lotniska w Pyrzowicach

W poniedziałek 9 lipca otwarto nowy terminal na pyrzowickim lotnisku.

Po zakończonej trzy lata temu rozbudowie, powierzchnia terminalu pasażerskiego liczyła 7,6 tys. m kw. Dzięki nowemu terminalowi to już 21,3 tys. m kw. Tak dużego terminalu nie ma żadne inne lotnisko regionalne w Polsce. Przykład – terminal w Balicach jest o niemal pięć tys. m kw. mniejszy. Rozbudowa pochłonęła 80 mln zł.

Nowa hala ma trzy kondygnacje. Parter – to przede wszystkim czynna od wczoraj hala przylotów i nieczynne jeszcze punkty odpraw pasażerów wraz z halą odlotów, w której testowane są jeszcze systemy bezpieczeństwa. Pierwsze piętro zajmuje część handlowa: od kawiarni, restauracji przez aptekę, księgarnię po przeróżne sklepy. Najwyższe piętro to poczekalnia dla pasażerów i najdłuższy w Polsce 180-metrowy taras widokowy. Wczoraj można było korzystać z niego bezpłatnie, na co dzień za wejście na taras zapłacimy złotówkę.

Liczba punktów odpraw wzrosła z 17 do 35, dzięki czemu port może bez problemów obsługiwać 1200 pasażerów na godzinę, a w sumie 3,5 mln rocznie. To ponad dwa razy więcej niż wcześniej. W tym roku z usług portu w Pyrzowicach skorzysta ok. dwóch milionów pasażerów.

– Jeśli to tempo wzrostu się utrzyma, obecna powierzchnia terminalu, niestety, na długo nie wystarczy – przyznaje Kazimierz Kubik, szef terminalu. Dlatego już myśli się o kolejnej rozbudowie. Do końca roku ma być gotowy nowy plan generalny lotniska, który wyznaczy Pyrzowicom kierunki rozwoju. Już dziś wiadomo, że kolejny terminal, nie będzie dobudowywany do istniejącego, ale powstanie w zupełnie nowym miejscu, w kierunku wschodnim. Jego projekt zostanie wybrany w europejskim konkursie.

Nowy model na Śląsku

Jak podaje Biznes Śląski tyska fabryka samochodów rozpoczyna produkcję nowego Fiata 500.

Nowy model zaprezentowany zostanie 4 lipca. Jeszcze w tym roku w śląskiej fabryce Fiata wyprodukowanych ma być 58 tys. tych samochodów, a w przyszłym roku – 120 tys. W związku z tym zatrudnienie w zakładzie ma się zwiększyć o 1000 pracowników. Polska filia koncernu to jedna z najbardziej rentownych fiatowskich spółek. W 2006 roku wpłaciła do centrali ponad 500 mln złotych dywidendy. W czasie, w którym w Tychach Fiat Auto Poland zwiększa zatrudnienie, rodzima firma zwalnia 2 tys. pracowników z zakładów Termini Imerse w Turynie.

Letnia data prezentacji nowego modelu nie została wybrana przypadkowo. Tego dnia w 1957 roku rozpoczęto sprzedaż modelu Fiata 500, który stał się najbardziej znanym modelem tej marki na świecie. Ten mały samochodzik rodzinny, dzięki swojej eleganckiej linii, do dziś stanowi o wizerunku firmy. Nowy model to samochód trzydrzwiowy. Jego długość wynosi 355 cm, wysokość 149 cm, szerokość 165 cm, a rozstaw osi 230 cm. Fiat 500 sprzedawany będzie w trzech konfiguracjach silnika. Wyposażony zostanie w mechaniczną skrzynię biegów, z pięcioma lub sześcioma przełożeniami. Oprócz tego w tyskiej fabryce produkowany będzie w 2008 roku także nowy model Forda Ka. Jednocześnie w gliwickiej fabryce Opla wytwarzany będzie w najbliższych latach nowy model tej marki. Fabryka ma zapewnioną produkcję do co najmniej do 2015 roku (zamykana jest np. fabryka Opla w Antwerpii). Wygląda na to, że pozycja Śląska jako zagłębia samochodowego wydaje się być niezagrożona.

Milion na kampanię promocyjną “Śląskie. Pozytywna energia”

Nawet milion złotych na przeprowadzenie kampanii promującej nasz region dostanie firma, która wygra przetarg ogłoszony przez władze województwa.

Krakowska firma Eskadra kilka miesięcy temu przygotowała plan promocji województwa. We wrześniu ma ruszyć kampania pod hasłem “Śląskie. Pozytywna energia”. Urząd Marszałkowski zapłaci za druk billboardów, plakatów, ulotek, katalogów, emisję reklam.

Kampania będzie się zbiegać w czasie z uwolnieniem cen prądu i kampaniami koncernów energetycznych. Dr. Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista od public relations, uważa ten zbieg okoliczności za niefortunny ze względu na podobieństwo promowanych haseł.

Przypomnijmy, że z sondażu przeprowadzonego kilka miesięcy temu na zlecenie Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki wynika, że nasz region jest jednym z najmniej atrakcyjnych w całym kraju.

Ruda Śląska będzie miała centrum

Jak donosi Gazeta Wyborcza władze miasta Ruda Śląska chcą stworzyć centrum, z którym mieszkańcy mogliby się utożsamiać.

Coś więcej niż rynek – atrakcyjne miejsce spotkań, rozrywki i rekreacji. Ma integrować wszystkie dzielnice Rudy Śląskiej.

Punktem wyjścia ma być zielony skwer na placu Jana Pawła II w dzielnicy Nowy Bytom. Nowy plac ma być znacznie większy. Kościół nie będzie go zamykał od zachodu, ale będzie w jego środku. Za nim powstanie kolejna przestrzeń, którą domknie nowy gmach sądu. Tutaj odchodziłaby poprzeczna do rynku oś, gdzie powstałyby kolejne budynki użyteczności publicznej i luksusowe apartamentowce. Przedłużenie placu byłoby też na wschodzie, za dużym blokiem zwanym rudzką superjednostką, gdzie ma powstać park.

Miasto przygotowuje się do konkursu urbanistycznego, który zostanie ogłoszony po wakacjach. Projekt centrum będzie na każdym etapie konsultowany z mieszkańcami za pośrednictwem m.in. strony internetowej www.rynek.rsl.pl, z której pochodzi poniższa wizualizacja.

Rozstrzygnięto konkurs na Muzeum Śląskie

Gazeta Wyborcza relacjonuje konkurs na nową siedzibę Muzeum Śląskiego. Wygrali architekci z biura Riegler Riewe Architecten z Grazu.

Projekt został jednomyślnie wybrany spośród 18 prac, które wpłynęły na ogłoszony przez władze województwa śląskiego konkurs. Międzynarodowe jury pod przewodnictwem Bohdana Paczowskiego uznało, że najlepiej wpisuje się w otoczenie – nie zasłania zachowanych pokopalnianych budynków, ale podkreśla jeszcze ich piękno. Sale muzealne znajdą się pod ziemią, będziemy do nich zjeżdżać niczym do kopalni. Światło dochodzić do nich będzie dzięki szklanym wieżom.

Inne prace, które nadeszły na konkurs, też były ciekawe. Francuzka Odile Decq otrzymała wyróżnienie za budynek, którego gigantyczna bryła przebija się przez ziemię, jak złoże węgla. Holenderski architekt Dick van Gameren wspólnie z Bartłomiejem Nawrockim i Marcinem Jojko zaproponował zaś umieszczenie muzeum w budynku z trzech brył wyrastających ze wspólnej platformy. Jury przyznało im trzecie miejsce.

Z rozstrzygnięcia konkursu cieszyli się wczoraj pracownicy Muzeum. Reaktywowana w latach 80. placówka mieści się w tej chwili w budynku po starym hotelu przy alei Korfantego i od dawna nie ma miejsca na eksponowanie zbiorów. Właśnie dlatego budowa nowej siedziby jest wymieniana przez władze województwa wśród najważniejszych zadań. Ma ruszyć w 2009, a otwarcie nastąpi dwa lata później. Wcześniej będzie można zwiedzać zaadaptowane do celów wystawienniczych stare obiekty, w tym maszynownię szybu Bartosz. Nowe muzeum będzie kosztować ponad 200 mln zł, które województwo chce zdobyć z funduszy Unii Europejskiej.

Śmiały projekt przeniesienia dworca w Katowicach

Katowicka Gazeta Wyborcza rozpoczyna kolejną inicjatywę zmian w Katowicach. Wspiera projekt firmy Koldrex 2 i namawia do wybudowania dworca kolejowego w innym miejscu.

Nowy dworzec mógłby powstać na 50-hektarowym pustym terenie PKP, kilkaset metrów na zachód od obecnego. Zmieściłyby się tam nie tylko budynek stacji, ale i centrum handlowe, dworce autobusowe, parkingi, biura, hotele.

Edward Tausznik, współautor koncepcji i projektant wielu śląskich linii kolejowych, uważa, że przy obecnej lokalizacji w gęstej zabudowie śródmiejskiej dworzec nie ma szans na rozwój. Jest źle skomunikowany z głównymi drogami, a na placu Szewczyka brakuje miejsca na parkingi i dworzec autobusowy.

Na 50 hektarach można stworzyć supernowoczesny dworzec kolejowy, w którym można by zintegrować wszystkie środki transportu. Mógłby przypominać berliński Hauptbahnhof, oddany w zeszłym roku do użytku.

– Jeżeli chcemy marzyć o organizacji mistrzostw piłkarskich Euro 2012, musimy poprawić połączenia drogowe z dworcem. W nowym miejscu można wybudować ulicę łączącą stację ze średnicówką i autostradą A4. Gdyby jeszcze udało się uruchomić połączenie kolejowe z lotniskiem w Pyrzowicach, nasz dworzec byłby najlepiej skomunikowany w Polsce! – mówi projektant.

Zdaniem dziennikarza Tomasza Malkowskiego przeniesienie dworca przyniosłoby miastu kilka wielkich korzyści takich jak scalenie południowej i północnej części miasta. Natomiast uwolniony od autobusów pl. Szewczyka mógłby wreszcie stać się prawdziwym salonem miasta. Proponuje również, aby obecny dworzec oddać w ręce kogoś, kto potrafi docenić wartość jego architektury. Może fundacji Guggenheima, która słynie z najodważniejszych budynków muzealnych na świecie? Wielka przestrzeń hali dworcowej, z betonowymi sklepieniami mogłaby znaleźć się w jednym gronie ze spiralnym muzeum Guggenheima w Nowym Jorku, albo z powykręcaną, metaliczną bryłą muzeum w Bilbao.

Jednak PKP studzi zapały projektantów. PKP oraz Katowice od roku pracują nad koncepcją funkcjonalną nowego dworca, który powstanie w miejscu obecnego i są zaskoczone pomysłem przeniesieniem dworca w inne miejsce.

Zwycięskie hasło: silnie przyciąga

Tak wygląda wybrane przez czytelników “Gazety Wyborczej” logo i hasło promujące przyszłą metropolię śląską.

Konkurs rozpoczął się w marcu. Najpierw wybieraliśmy logo przyszłej metropolii śląskiej. Spośród dziesiątek prac jury wybrało trzy, a następnie czytelnicy spośród tych nominowanych – pracę Zofii Przybylskiej. Podobnie było w drugiej części konkursu, w którym wybieraliśmy hasło promujące metropolię. Tym razem wygrała Ewa Harazin. Tym samym przypadnie jej główna nagroda – 7 tys. zł.